sobota, 28 czerwca 2014

Rozdział 6

Szłam do fryzjera . Zobaczyłam Louisa i Zayna prze straszyłam się więc napisałam do Liama ,żeby tu przyjechał po mnie może kolor na włosach kiedy indziej ,nie dziś. Liam był po 10  ja stałam za rogiem jakiegoś domu ,oni mnie nie zauważyli. Wsiadłam do auta i pojechałam z Liamem do domu.
             10 minut później
Wysiadłam z auta i weszłam  do domu . Byłam głodna więc zrobiłam obiad była godzina 13;58 gdy obiad był gotowy. Zjadłam obiad z Liamem . Poszłam do salonu i otworzyłam laptopa ,żeby sprawdzić.pocztę.Tak była wiadomość o Zayna
Zayn; Rose no proszę spotkajmy się
Rose ; okej ...
Boże czemu ja tak napisałam?!  Liam siedział i oglądał wiadomości i Zayn mi odpisał
Zayn; O 15;00 bądź obok fryzjera
Rose ; ok
Zamknęłam laptopa . Ale po co ja mam się z nim spotykać?!  . Siedziałam na kanapie była 14;40 ,a więc postanowiłam już wyjść z domu .
-Gdzie idziesz? - Spytał Liam
-No z koleżanką się przejść - powiedziałam . Nie umiałam nic innego wymyślić .
-okej wróć za chwilę
-ok
Wyszłam z domu i poszłam .
                     10 minut później
Zayn stał podeszłam do niego
-Co chcesz?!  -Spytałam
-Cześ ślicznotko ,ale nie tym tonem -Powiedział Zayn
-okej
Zayn chwycił mnie za rękę i zaprowadził mnie na zwykłą łąkę nikogo tam nie było, zaczęłam się bać . Zayn uśmiechną się do mnie .
-No to co słyszałem ,że zadawałaś się z Louisem - Powiedział
Moje serce zaczęło bić mocniej , Zayn przytulił mnie mocno .....
obudziłam się w szpitalu . Obok mnie siedział Liam ,a na korytarzu Zayn z dwoma policjantami . Byłam podpięta do kroplówki i innych dziwnych rzeczy .
-Liam co się stało? -Spytałam
-Zayn cię zgwałcił
-CO?!
-Rose ,dobrze usłyszałaś- Powiedział Liam
Zaczęłam płakać ,nie wyobrażałam sobie tego ,że Zayn mnie zgwałcił . Policja wyszła razem z Zaynem . Jeden z policjantów podszedł do mnie
-Porozmawiamy jak będziesz w domu mogę twój adres?  -Spytał
-Ja panu zaraz dam - Powiedział Liam
Obaj poszli na korytarz rozmawiali chyba z 15 minut ,ja leżałam zapłakana i myślałam o tym wszystkim .Bałam się teraz wychodzić z domu . Było już ciemno
-Liam możesz jechać do domu - Powiedziałam
-Mogę ,ale nie chcę
Uśmiechnęłam się do niego i zasnęłam . Obudziłam się rano Liama nie było ,była tylko karteczkę z napisem
                   "Do Rose
Musiałem pojechać i załatwić sprawę  z Zynem , nie martw się wszystko będzie dobrze .                                       Liam ''
A co jeżeli Liamowi się też coś stanie?! Obok mnie na sali leżały dwie dziewczyny Nicol i Vicki od razu się z nimi za przyjaźniłam miały po 14 lat więc byłam tam najstarsza . Bardziej lubię Nicol wygląda tak
 . Często gadaliśmy o Zaynie i ona też go znała .
-Rose on mnie też szantażował - Powiedziała Nicol .
Zrobiło mi się smutno wiedząc że on skrzywdził tyle dziewczyn od czasu koloni jak byłam z nim na koloni był grzecznym chłopcem . Była godzina 15;00 ,a Liama nadal nie było, bałam się oby mu się coś nie stało. Opowiadałam dużo Nicol i Vicki o Liamie ,a one mi o swoich chłopakach . Bardzo je lubiłam czułam się jakby były moimi siostrami . Zobaczyłam na korytarzu moich rodziców ,o nagle się mną interesują szkoda ,że wcześniej jakieś 4 lata temu ich nie było ,gdy na prawdę ich potrzebowałam , kiedy na prawdę miałam większe problemy niż teraz ,zbliżali się w moją stronę ....
-----------------
C.D.N
Sorry że tak długo nie pisałam ale nie miałam czasu ;( 
3 komy i next
                

4 komentarze: